Wychowanie a dziecko wysoko wrażliwe Z czym może się zmagać wysoko wrażliwe dziecko? z problemami z jedzeniem, z nieśmiałością, z koszmarami sennymi, z zamartwianiem się, z intensywnymi emocjami, które nie są skierowane do innych i przyjmują formę wybuchów itd., z pobytem w hałaśliwych miejscach,
Jeszcze nie tak dawno psychologowie wierzyli, że osobowość człowieka jest zdeterminowana wyłącznie przez doświadczenia, zwłaszcza te zebrane na łonie rodziny. A jak jest teraz? Fragment książki:WYSOKO WRAŻLIWE DZIECKO Jak je zrozumieć i pomóc mu żyć w przytłaczającym świecie? Skoro wysoko wrażliwych dzieci jest tak dużo, to dlaczego wcześniej o nich nie słyszeliśmy?Obecnie wiadomo, że mniej więcej połowa osobowości uwarunkowana jest wrodzonymi zmiennymi temperamentalnymi, takimi jak właśnie wysoka wrażliwość. Druga połowa zależy od doświadczeń lub środowiska. Niemniej jednak jeszcze nie tak dawno psychologowie wierzyli, że osobowość człowieka jest zdeterminowana wyłącznie przez doświadczenia, zwłaszcza te zebrane na łonie rodziny. Kiedy psychologowie rozpoczęli badania nad temperamentem, łatwiej było opisać działania i uczucia dzieci aktywnych, obserwowanych w laboratorium lub w szkole, trudniej zaś tych, które siedziały pod ścianą na tyłach sali lekcyjnej i się nie odzywały. Można powiedzieć, że owa różnica w stopniu aktywności była najłatwiejsza do zaobserwowania – spotyka się ją u ludzi we wszystkich kulturach – lecz najtrudniejsza do opisania. Dlatego też obserwatorzy skłonni byli zakładać, że ciche dzieci są nieśmiałe, bojaźliwe, mało towarzyskie lub zahamowane. Dzięki zidentyfikowaniu cechy wysokiej wrażliwości uzyskaliśmy precyzyjniejszy termin. POLECAMY Nie znam żadnych dowodów wskazujących, że dzieci przychodzą na świat bojaźliwe, nieśmiałe, wstydliwe (obawiające się oceny społecznej), z negatywnym nastawieniem i stroniące od kontaktu z ludźmi. Wrodzony strach byłby okropną wadą u tak społecznego gatunku jak nasz. Nie wytrzymałby „testu” ewolucji i nie byłby przekazywany z pokolenia na pokolenie – w przeciwieństwie do wysokiej wrażliwości. Wszystkie wspomniane reakcje lub cechy, kiedy się pojawiają, łatwiej zrozumieć jako podatność związaną z bardziej podstawową właściwością – z wrażliwością (u niektórych nieśmiałych, bojaźliwych, zahamowanych osób niebędących WWO reakcje te mają związek jedynie ze złymi doświadczeniami, a nie z genetyką). To, jak nazwiemy omawianą cechę, ma znaczenie. Nazwa mówi nam, z czym mamy do czynienia, a także wpływa na to, jak wysoko wrażliwe Dzieci są postrzegane przez innych oraz jak postrzegają same siebie. W naturalny sposób dzieci należące do większości, a więc te niewrażliwe, czynią pewne założe nia na temat tego, co się dzieje w dzieciach wrażliwych. Niekiedy dokonu ją pewnych projekcji: widzą w innych to, czego nie lubią w sobie i czego chciałyby się wyzbyć (na przykład strach lub to, co uważają za miękkość czy słabość). Wrażliwe dzieci i ich rodzice wiedzą jednak, jak jest naprawdę: WWD są wrażliwe. Czy wasze dziecko jest wysoko wrażliwe?Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, to wypełnijcie kwestionariusz Czy wasze dziecko jest wysoko wrażliwe?. Poszczególne zdania kwestionariusza opisująwysoko wrażliwe dziecko. Wszystkie zostały opracowane na podstawiebadań przeprowadzonych na tysiącach dzieci. Niemniej jednak nie każdez nich będzie prawdziwe w przypadku każdego wysoko wrażliwego tak jak dorośli, w znacznym stopniu różnią się między sobą zarównopod względem cech dziedzicznych, jak i środowiska, w którym sposób na określenie, czy wasze dziecko jest wysoko wrażliwe, polegana tym, by robić to, co robicie właśnie teraz – to jest czytać ten rozdziałi zastanawiać się, czy opisane tu charakterystyki pasują do waszego dziecka. Rodzice często od razu wiedzą, że mają niezwykle wrażliwe noworodek może grymasić lub mieć skłonność do kolki, lecz wrażliwenoworodki płaczą głównie wtedy, gdy wokół nich przez zbyt długi czasdzieje się za dużo (w ich ocenie). W przypadku wrażliwego niemowlaka„za dużo” to znacznie mniej niż w przypadku jego typowych wrażliwe dzieci większy wpływ ma też nastrój rodziców, na przykładich lęk. Nietrudno sobie wyobrazić powstałe w ten sposób błędne koło (więcejpiszę o tym w rozdziale 6). Jednak niektóre wrażliwe dzieci nie płaczą szczególnie często. Rodzice rozumieją, że są one wrażliwe, ponieważ być może sami tacy są, więc dbają o to, by świat dziecka był spokojny i nie zanadto stymulujący. Mimo wszystko wrażliwe niemowlęta łatwo zauważyć: wydaje się, że wodzą za wszystkim wzrokiem, reagują na każdy dźwięk lub na każdą zmianę tonu głosu, jak również na dotyk materiału czy temperaturę wody, w której się je kąpie. Z czasem WWD zauważają jeszcze więcej – że rodzic ma na sobie nową koszulę, że na brokułach jest trochę sosu ze spaghetti, że w jakimś miejscu nie rosną żadne drzewa, że babcia przesunęła kanapę. I – powtórzę – łatwo je przytłoczyć, ponieważ doświadczają wszystkiego w znacznie większym stopniu i jeszcze nie zaznajomiły się z tym, co widzą, ani nie nauczyły, jak ograniczyć to, co dociera do nich za pośrednictwem zmysłów. Dlaczego moje dziecko jest wrażliwe, a inne nie?Każda cecha temperamentu jest wrodzonym, a przez to należącym do podstawowych aspektem zachowania danej osoby. Jest zdeterminowana genetycznie i zazwyczaj obecna od urodzenia. Podstawowe cechy temperamentu stwierdza się nie tylko u ludzi, ale u wszystkich wyżej rozwiniętych zwierząt. Pomyślcie o temperamentach typowych dla różnych ras psów – o przyjaznych labradorach, agresywnych pit bullach, opiekuńczych psach pasterskich, dumnie paradujących pudlach. Sposób ich wychowywania, rzecz jasna, również ma znaczenie, nie da się jednak zmusić buldoga, by zachowywał się jak chihuahua. Osobowości tych psów ewoluowały bądź były rozwijane przez hodowców, ponieważ w określonych sytuacjach mają niezwykle adaptacyjny charakter. Stąd też nie stanowią zaburzeń ani upośledzeń. Wszystkie te psy są normalne. Biolodzy kiedyś uważali, że dzięki ewolucji każdy gatunek został doskonale wyposażony do życia w konkretnej niszy ekologicznej, że istnieje na przykład idealny słoń: z perfekcyjną długością trąby, wysokością, grubością skóry. Słonie, które przychodzą na świat wyposażone w takie cechy, przetrwają, podczas gdy te, które owych cech nie mają, wymrą. Tymczasem okazuje się, że u większości, o ile nie u wszystkich, gatunków zwierząt odnajdujemy dwie „osobowości”. Znacząca mniejszość jest niczym wasze dziecko – jest bardziej wrażliwa, uświadamia sobie subtelności, sprawdza wszystko przed podjęciem działania – podczas gdy większość prze odważnie naprzód, nie zwracając większej uwagi na sytuację ani na otoczenie. Po co istnieją takie różnice? Wyobraźcie sobie dwa jelenie na skraju łąki z przepysznie wyglądającą trawą. Jeden z nich zatrzymuje się na dłuższą chwilę, aby się upewnić, czy gdzieś nie czai się żaden drapieżnik. Drugi przystaje na krótko, a potem rusza do przodu i zaczyna się paść. Gdyby pierwszy jeleń miał rację, drugi już by nie żył. Gdyby rację miał drugi, pierwszy straciłby szansę na najlepszą trawę i – jeśli takie sytuacje zdarzają się często – mógłby być niedożywiony, rozchorować się i ostatecznie zdechnąć. Zatem istnienie dwóch strategii, dwóch „ras” jeleni, zwiększa szanse przeżycia tych zwierząt bez względu na to, co się stanie tego dnia na łące. Co ciekawe, różnicę tę (oraz gen, który ją warunkuje) wykazały również badania nad muszkami owocowymi (np. Renger, Yao, Sokolowski i Wu, 1999; Osborne i in., 1997). Niektóre muszki mają taki fragment genu „żerowania”, który sprawia, że są „zasiedziałe” (nie szukają pokarmu daleko, jeśli jest go pod dostatkiem). Inne są „niespokojnymi duchami” i żerują daleko. Co jeszcze bardziej interesujące, gen ten sprawia, że muszki „zasiedziałe” mają wrażliwszy i bardziej rozwinięty system nerwowy! W innym eksperymencie nad zwierzętami dotyczącym „typów osobowości” ryby o nazwie bass słoneczny umieszczono w sadzawce z pułapkami. Jak stwierdzili badacze, większość ryb była „odważna” i zachowywała się „normalnie”, wpływając do pułapek, podczas gdy mniejszość – ryby „nieśmiałe” – od pułapek uciekała. (Chciałabym się dowiedzieć, dlaczego ryby z pierwszej grupy nie zostały nazwane „głupimi”, a z drugiej „mądrymi”. Albo przynajmniej – odpowiednio – „niewrażliwymi” i „wrażliwymi”). Korzyści, jakie może odnieść gatunek ludzki dzięki waszemu dzieckuW każdej grupie ludzi niezwykle korzystne jest występowanie mniejszości, która zastanawia się przed podjęciem działania. Mniejszość ta wcześniej zauważa potencjalne zagrożenia, dzięki czemu pozostali mogą szybko podjąć odpowiednie kroki (a nawet czerpać z tego radość i ekscytację). Wrażliwi członkowie grupy zastanawiają się dokładnie nad konsekwencjami tych kroków i często nalegają, by pozostali powstrzymali się na chwilę od działania, zobaczyli, co może się wydarzyć, i opracowali najlepszą strategię. To oczywiste, że mniejszość i większość osiągają najlepsze wyniki, kiedy współpracują. Dotychczas osoby wrażliwe zazwyczaj zostawały naukowcami, doradcami, teologami, historykami, prawnikami, lekarzami, pielęgniarzami, nauczycielami i artystami (na przykład w pewnym okresie WWO w „naturalny sposób” zostawały dyrektorami szkół w swoim mieście, kaznodziejami czy lekarzami rodzinnymi). Obecnie coraz częściej wypycha się je z tych obszarów w wyniku funkcjonowania swego rodzaju cyklu. Ów cykl rozpoczyna się od tego, że osoby niewrażliwe agresywnie dążą do obejmowania stanowisk decyzyjnych, całkiem naturalnie (ze względu na swój temperament) dewaluując ostrożne podejmowanie decyzji, przedkładając szybkie korzyści i asertywnie prezentowane, efektowne rezultaty nad nierzucającą się w oczy troskę o trwałą jakość i długofalowe wyniki. Zarazem osoby te nie potrzebują spokojnego środowiska pracy ani rozsądnych harmonogramów, dlatego je eliminują. Jednostki wrażliwe są pomijane, mają mniejsze możliwości oddziaływania, cierpią lub się zwalniają. W ten sposób osoby niewrażliwe zyskują jeszcze większą przewagę i kontrolę w danym zawodzie. Opis powyższego cyklu to nie skarga z mojej strony, lecz zaledwie obserwacja dotycząca możliwych przyczyn, dla których wspomniane zawody stały się bardziej nastawione na zysk, a mniej na zadowalające rezultaty. Również we współczesnym świecie, jeśli decydenci nie poddają rozmaitych zawiłości i konsekwencji wystarczającej refleksji, pojawiają się ryzyko oraz dyskomfort związany z brakiem równowagi wpływów ludzi wrażliwych i niewrażliwych. Zatem z punktu widzenia nas wszystkich niezmiernie istotne jest to, by wasze wrażliwe dziecko opuściło rodzinny dom obdarzone dużą pewnością siebie oraz poczuciem własnej wartości, aby mogło się dzielić swoimi talentami i mieć istotny wpływ na innych.
Warto jednak zastanowić się nad tym, czy nasze dziecko jest wysoko wrażliwe, aby móc podejść w szczególny sposób do jego wychowania, i indywidualnie – przez pryzmat wysokiej wrażliwości – rozpatrywać jego rozwój i pojawiające się w trakcie wychowania problemy. Wysoko wrażliwe dzieci będą się od siebie różnić, chociażby
Jesteś mamą wysoko wrażliwego dziecka? Podpowiadamy, jak pomóc mu radzić sobie z emocjami i problemami w dzieciństwie, aby w przyszłości wyrosło na szczęśliwą i spełnioną osobę. Wysoko wrażliwe dziecko – co to dokładnie oznacza?Wrażliwe dziecko: 15-20 procent wyjątków od regułyWysoko wrażliwe dziecko: 4 cechy, o których musisz wiedzieć1. Uświadamianie sobie subtelności2. Łatwe uleganie nadmiernemu pobudzeniu (przestymulowaniu)3. Głębokie reakcje wewnętrzne4. Ostrożność w nowych sytuacjachUważnie stawiaj granice Wysoko wrażliwe dziecko – co to dokładnie oznacza? To się może zdarzyć w każdej rodzinie. Pewnego dnia, na świat przychodzi maluch, który od pierwszych chwil swojego życia, jest “jakiś inny”. Częściej niż starsze rodzeństwo budzi się na przytulanie, ma kolki albo napady płaczu “bez powodu”. Jest niespokojny, gdy odwiedziny dziadków trwają zbyt długo albo ich zachwyty nad noworodkiem są zbyt głośne. Lubi rutynę Gdy ma kilka lat, potrzebuje stałego programu zajęć i powtarzalności, a po zbyt emocjonującym dniu długo nie może zasnąć. Wrażliwe na dotyk i inne bodźce Często też można usłyszeć od niego: Mamo, ta koszulka mnie gryzie! Nie zjem tego, bo to brzydko pachnie! Nie chcę iść do tej sali zabaw, tam jest strasznie głośno! Znów miałam ten okropny sen! Wystarczy, że kropla wody spadnie mu na spodnie, już chce je zmieniać (bo przecież są mokre). Ciekawe i mądre Ale przy tym takie dziecko zadaje mnóstwo pytań i to bardzo mądrych. Wydaje się być obdarzone niezwykłą intuicją oraz zauważa rzeczy, których inne maluchy nie dostrzegają (np. zmianę w czyimś wyglądzie, gorszy nastrój któregoś z rodziców). Za to wyprowadzone z równowagi, choćby przez nadmiar bodźców, łatwo wpada w płacz i długo nie może się uspokoić. Obserwuje zanim zacznie działać Dłużej niż rówieśnicy zastanawia się też nad różnymi sprawami, a wiele decyzji podejmuje dopiero po głębokim namyśle. Gdy chcesz zapisać je na zajęcia w klubiku, zanim zdecyduje się dołączyć do grupy, najpierw przez kilka tygodni przygląda się zabawom. Jeśli w tym opisie odnalazłaś choć część stwierdzeń, przy których pomyślałaś: “Tak to moja Hania” albo “To zupełnie jak nasz Jasiek” witaj w świecie dziecka wysoko wrażliwego! Szkoła życia w piaskownicy Wrażliwe dziecko: 15-20 procent wyjątków od reguły Z badań, przeprowadzonych przez amerykańską psycholożkę Elaine Aron, a później potwierdzonych przez wielu innych zajmujących się tym tematem badaczy wynika, że takich dzieci jest w społeczeństwie ok. 15-20 proc. Jest to cecha wrodzona, uwarunkowana genetycznie. Zanim ją odkryto i nazwano, wielu rodziców martwiło się, jak ich maluch da sobie radę w życiu z tą swoją nadwrażliwością. Inni próbowali na siłę zrobić z nich “normalne dzieci” wrzucając bez żadnej pomocy na głęboką wodę np. do nowej szkoły (musi dać sobie radę!). Tymczasem okazuje się, że takie dzieci znacznie bardziej niż ich koleżanki i koledzy przeżywają wszelkie zmiany, porażki czy kontakty z obcymi ludźmi i narażone na taki stres cierpią mocniej. Są jednak proste reguły, dzięki którym takie wyjątkowe dziecko może stać się szczęśliwym i spełnionym dorosłym. Jeśli rodzice wykażą dużo zrozumienia dla osobowości wrażliwego dziecka i poświęcą mu więcej uwagi, to wyrośnie ono na osobę odczuwającą znacznie więcej radości i zadowolenia z życia, i to na głębszym poziomie, niż inni ludzie. To nagroda za silniejsze odczuwanie emocji. Lęk przed szkołą – jak go oswoić? Wysoko wrażliwe dziecko: 4 cechy, o których musisz wiedzieć Elaine Aron, sama będąc mamą takiego malucha, doskonale zna potrzeby i trudności, związane z posiadaniem tej niezwykłej cechy, jaką jest wysoka wrażliwość. Opisuje szczegółowo kilka ważnych aspektów, które mogą sprawiać problemy wraz ze wskazówkami, jak pomóc dziecku. 1. Uświadamianie sobie subtelności Dzieci wysoko wrażliwe widzą i wiedzą więcej. Zauważają to, co dla innych niedostrzegalne albo zupełnie przez nich ignorowane. Są wyczulone na intensywność dźwięków, zapachów, jasnych świateł, ostrości potraw, a także nastroje lub potrzeby innych (mój brat jest chyba głodny). Niestety, sporo jest również różnych rzeczy, których wysoko wrażliwe dziecko nie lubi i które mu przeszkadzają (szorstki sweter, kawałek skórki na jabłku). RADY DLA RODZICÓW Wierz swojemu dziecku. Jeśli mówi, że sweter gryzie, a światło przeszkadza, to tak jest. W każdym razie ono tak to czuje. Okaż zrozumienie. Nawet jeśli nie możesz nic z tym zrobić w danym momencie (nie rozbierzesz go w parku do samej koszulki), to nie zaprzeczaj jego uczuciom mówiąc np. nie przesadzaj, to bardzo miękki sweter. Zaakceptuj to, co mówi, powiedz, że je rozumiesz. A dopiero potem wytłumacz, że w danym momencie nie możesz mu pomóc, ale zrobisz to, gdy tylko będzie to możliwe. Dziecko poczuje, że jego potrzeby są ważne, ale nauczy się też odkładać ich realizację na później. 2. Łatwe uleganie nadmiernemu pobudzeniu (przestymulowaniu) Dziecko, które zauważa znacznie więcej niż inni, szybciej także czuje się przytłoczone nadmiarem bodźców. Jednocześnie jego wyobraźnia podsuwa mu najrozmaitsze scenariusze tego, co może się wydarzyć. Powoduje to wewnętrzne rozdygotanie, napady złości lub płaczu. A także trudności w zasypianiu wówczas, gdy następnego dnia czeka je jakieś nowe zadanie. Te problemy są widoczne zwłaszcza w sytuacjach, w których dochodzi do rywalizacji z innymi (choćby na klasówce). RADY DLA RODZICÓW Staraj się przygotować dziecko do trudnych sytuacji. Przećwiczcie razem w domu zakres sprawdzianu. Opowiedz, jak to będzie, gdy zostanie poproszone o wygłoszenie wiersza przed klasą itp. Nie zostawiaj go samego ze swoimi lękami, bo urosną do niebotycznych rozmiarów. Rozmawiaj o tym, co może się nie udać. I potem wspólnie znajdźcie sposób na poradzenie sobie z ewentualną porażką. Skąd się biorą dzieci? Podpowiadamy, co odpowiedzieć dziecku 3. Głębokie reakcje wewnętrzne Jak już wspominaliśmy, dziecko wysoko wrażliwe wszystko przetwarza głębiej. Może je wyjątkowo smucić złe traktowanie zwierząt lub pożary w Australii. Cierpi mocniej niż inne, gdy rodzice się kłócą albo zostanie niesprawiedliwie potraktowane przez nauczycielkę. To prowadzi często do prawdziwej rozpaczy, i to nawet w zupełnie niezrozumiałych (bo wydaje się, że zupełnie błahych) sytuacjach. RADY DLA RODZICÓW Rozmawiaj z dzieckiem o emocjach. Naucz je nazywać swoje uczucia, bo dzięki temu będzie miało poczucie, że ma nad nimi kontrolę. Zachęcaj też do ich wyrażania, i to zarówno jeśli chodzi o te przyjemne (jak radość czy zadowolenie z siebie) jak i niemiłe (typu złość). Korzystaj z opcji “wrócimy do tego jutro”. Maluch, gdy jest zmęczony przeżywa wszystko o wiele mocniej i bardziej destrukcyjnie. Rano, wypoczęty zdecydowanie łatwiej poradzi sobie nawet z bardzo silnymi emocjami i lękami. 4. Ostrożność w nowych sytuacjach Dzieci wolą najpierw sprawdzić, potem dopiero działać. To te maluchy, które lepiej przygotować na to, że ich urodzinowe przyjęcie odbędzie się w sali zabaw (nie lubią niespodzianek). A nawet więcej, opowiedzieć im dokładnie, co po kolei się wydarzy. Dopiero wówczas będą naprawdę mogły się dobrze bawić. Ma to też swoje zalety: raczej nie spadną z huśtawki ani nie wyjdą same na ulicę, bo są nad wiek rozsądne. RADY DLA RODZICÓW Zaakceptuj ostrożność dziecka. A nawet więcej: doceń ją. Ale staraj się stale zachęcać je do próbowania nowych rzeczy, aby nie wyrosło na osobę, która wszystkiego się boi. Doceń i pochwal, gdy się przełamie i spróbuje czegoś nowego. To utwierdzi je w przekonaniu, że warto “zaryzykować” aby odnieść sukces. Nieśmiałe dziecko – jak je ośmielić? Uważnie stawiaj granice To trudny temat, bo z jednej strony każdemu maluchowi rodzice powinni postawić granice (wtedy czuje się bezpieczniej), ale z drugiej, to wysoko wrażliwe dziecko przeżywa każdą karę wielokrotnie mocniej. Dlatego tak ważne jest umiejętne stosowanie tej metody wychowawczej i to możliwie rzadko. Jak stawiać granice? Bardzo istotne jest zapobieganie konfliktom – problemy pojawiają się najczęściej wtedy, gdy dziecko jest zmęczone lub nie wie, co go czeka. Dlatego warto stosować się do zamieszczonych wyżej rad o przygotowaniu malucha do nowych sytuacji. Niezwykle istotne jest przestrzeganie pór posiłków (wysoko wrażliwe dzieci także głód odbierają znacznie mocniej) oraz godziny położenia się do łóżka. Jeśli jednak dziecko zachowuje się w sposób, którego nie można zaakceptować (np. zabiera innym dzieciom zabawki, bije je itp.) trzeba zapowiedzieć nałożenie kary (jeśli nie przestaniesz, pójdziemy do domu) i następnie konsekwentnie to zrealizować. Uwaga! Raczej nie powinno się odsyłać wysoko wrażliwych dzieci samotnie do pokoju, bo mogą wpaść w histerię. Lepiej odsunąć malucha na większą niż zwykle odległość, ale w tym samym pomieszczeniu. Nie dopuść do eskalacji Nie można dopuszczać do eskalacji konfliktu i próby sił, bo to bardzo wyczerpuje zarówno dziecko, jak i rodziców. Trzeba uciąć wszelkie problemy tak szybko, jak to możliwe, gdyż w przeciwnym przypadku mamy niemal pewną nocną pobudkę (ono nadal będzie to przeżywać!). Jak powiedzieć dziecku o rozwodzie? Nie każ dziecka za nadwrażliwość Nigdy, przenigdy nie wolno karać dziecka, które wpadnie w szał (wściekłość). Ono nad tym nie panuje. To nie jest objaw jego “niegrzeczności”, a właśnie wrażliwości. Nie umie ono poradzić sobie z nagromadzonymi emocjami. Dokładanie mu za to kary jest całkowitym nieporozumieniem i nie prowadzi do niczego dobrego. Najlepiej pozwolić mu odreagować, a potem je przytulić. Na rozmowy o przyczynach zachowania przyjdzie czas wtedy, gdy już się uspokoi (ale koniecznie trzeba to zrobić!). Wiemy już, jak bardzo wyjątkowe są to dzieci. Dzięki swej wrażliwości mają zaskakująco dużo empatii, są kreatywne i potrafią korzystać na co dzień ze swojej niezwykłej intuicji. Gdy w dzieciństwie zostaną potraktowane z szacunkiem dla ich odmienności, wyrosną na wspaniałych ludzi, obdarzonych talentem twórczym i mnóstwem przyjaciół. A rodzice będą mogli obserwować z przyjemnością, jak z ich maleńkiego, przestraszonego światem malucha, wyrasta wrażliwa osoba, dająca także im samym wiele wsparcia. Warto przeczytać: Elaine Aron “Wysoko wrażliwe dziecko”, Wyd. GWP ADHD – jak rozpoznać problem i pomóc dziecku?
w Publicznej Szkole Podstawowej nr 3 im. MIKOŁAJA KOPERNIKA w Sokołowie Podlaskim PODSTAWA PRAWNA: Rozporządzenie MEN z dnia 9 sierpnia 2017 r. w sprawie warunków organizowania kształcenia, wychowania i opieki dla dzieci i młodzieży niepełnosprawnych, niedostosowanych społecznie i zagrożonych niedostosowaniem społecznym.
Wysoko wrażliwe dziecko – kim jest? (część 1) Wysoko wrażliwe dzieci są w naszej populacji od zawsze. Wcześniej mówiono o nich, że są nieśmiałe, że to introwertycy, dzieci bojaźliwe lub tzw. „wolno rozgrzewające się”. Dzięki licznym badaniom wykonanym przez zespół naukowców pod skrzydłami Elaine Aron (również osoby wysoko wrażliwej) wiemy, że to nie do końca prawda. Wśród wysoko wrażliwych osób 70% to introwertycy, ale pozostałe 30% to ekstrawertycy. Kim więc jest dziecko wysoko wrażliwe? Co to znaczy, że dziecko ma wysoką wrażliwość emocjonalną? Szybko płacze, gdy ktoś zrani jego uczucia. Martwi się bardziej niż jego rówieśnicy. Cieszy i jest radosne „całym sobą”. Zastanawia się, zanim coś zrobi. Często jest zamyślone i obserwuje otoczenie, co błędnie jest interpretowane jako nieśmiałość czy strach. Bywa wyjątkowo życzliwe i sumienne. Bardzo martwi się niesprawiedliwością, okrucieństwem czy brakiem odpowiedzialności. Termin wysoka wrażliwość został wprowadzony przez profesor Elaine Aron. Jak pisze autorka, „nie odkryłam żadnej nowej cechy, a jedynie nadałam istniejącej właściwą nazwę”. Wysoka wrażliwość to cecha dziedziczna (wysoko wrażliwe dzieci zwykle mają wysoko wrażliwych rodziców), która niezależnie od płci występuje u 15-20% dzieci. Jest ona widoczna już w niemowlęctwie. Wysoko wrażliwe niemowlęta podskakują, gdy muzyka głośno gra, płaczą, gdy światło razi je w oczy, raczej chcą jeść tylko wybrane potrawy, odłożone na chwilę do łóżeczka zaczynają płakać. Mówi się, że najlepiej się czują u opiekuna na rękach. Starsze dzieci cechuje wysoka wrażliwość emocjonalna. Cechy dzieci wysoko wrażliwych Wysoka wrażliwość, która dotyczy również dorosłych ludzi, obejmuje 4 cechy. Aby mówić o wysokiej wrażliwości, wszystkie powinny być obecne u dziecka. Głębokie przetwarzanie – dziecko jest bardziej świadome tego, co się dzieje, zarówno wewnątrz jego ciała, jaki na zewnątrz (w otoczeniu). Głębokie przetwarzanie może mieć charakter nie do końca świadomy. Cechy świadczące o głębokim przetwarzaniu: powolne i stopniowe przyzwyczajanie się do nowych sytuacji i rzeczy z uwagi na silną potrzebę obejrzenia, obserwowania i podjęcia decyzji, czy włączyć się do działania czy też nie; trudności z podejmowaniem decyzji wynikające z potrzeby zebrania wielu szczegółów i rozważenia za i przeciw; raczej wolne przyswajanie nowych osób, rzeczy czy sytuacji np. w szkole; zadawanie głębokich, refleksyjnych pytań, często ponad wiek dziecka; używanie trudnych słów, którymi zwykle posługują się dużo starsze dzieci, a nawet dorośli. Łatwość ulegania przestymulowaniu – dotyczy to poczucia przeciążenia układu nerwowego z uwagi na wymienione wcześniej głębokie przetwarzanie. Wynika to z faktu, że dzieci wysoko wrażliwe są bardziej czułe niż rówieśnicy na docierające bodźce czy to fizyczne, czy to społeczne. Te dzieci po prostu myślą intensywniej niż rówieśnicy, a także zauważają wiele przeszkadzających im rzeczy, na które inni w ogólnie nie zwracają uwagi np.: * hałas, * faktura ubrania, * kamyk w bucie, * wilgotne ubranie, * drapanie metki, * szwy w ubraniach, nawet w skarpetkach, * przyprawy (nie tylko orientalne) oraz zapachy. Dzieci wysoko wrażliwe szybciej się męczą psychicznie i fizycznie. To dlatego preferują raczej ciche zabawy oraz potrzebują dodatkowych przerw. Zdarza się, że dbając o siebie i chcąc uniknąć przestymulowania, będą też unikać rodzinnych obiadów, urodzinowych przyjęć lub będą chciały nieoczekiwanie wrócić do domu. Mogą nawet rezygnować z gier zespołowych czy występów na forum np. klasy, szkoły, rodziny. Po dzieciach wysoko wrażliwych widać przeciążenie i stres, to dlatego zdarza się, że ich zachowanie jest odczytywane przez otoczenie jako dziwne, nieadekwatne lub przesadne. Reaktywność emocjonalna połączona z empatią – oznacza, że te dzieci dużo częściej niż rówieśnicy silnie reagują emocjonalne zarówno na doświadczenia pozytywne, jak i negatywne. Ponieważ wszystko odczuwają głębiej, to dużo łatwiej wybuchają intensywnym płaczem czy cieszą się całym ciałem. Np. silnie reagują, gdy popełnią błąd i nieważne, czy jest on duży czy mały. Empatia oznacza wrażliwość na przeżycia i emocje innych ludzi. Te dzieci po prostu wiedzą, co czują i co myślą inni. Empatia w połączeniu z silnymi emocjami oznacza współczucie. Zauważają cierpienie i stres innych – rodziców, rówieśników oraz zwierząt. To dlatego przeraża je okrucieństwo czy niesprawiedliwość. Wyczulenie na subtelne bodźce – oznacza wrażliwość na nawet bardzo ciche dźwięki, ledwo wyczuwalne zapachy, nowe smaki itp. Ale są również takie dzieci, u których bardziej rozwinięte są nie narządy zmysłu, a wyższy poziom myślenia i odczuwania. To dlatego mocno reagują na najmniejszą oznakę naruszenia ich integralności i autonomii czy brak akceptacji. Od razu wyczuwają przyjazny bądź nieprzyjazny ton głosu, mimikę, gesty u rodzica, rówieśnika czy nauczyciela. Wyczulenie na bodźce skutkuje tym, że dziecko usłyszy śpiew ptaka, odgłos jadącego w oddali samochodu. Dostrzeże znacznie więcej niż inni, co przedstawia określone dzieło sztuki, wyczyta więcej z lirycznego wiersza. Dzieci wysoko wrażliwe potrafią uważnie myśleć, głęboko odczuwać i zwracać uwagę nawet na drobne niuanse rzeczywistości, co pozwala im widzieć świat w szerszej perspektywie. Wspomniana już Elaine Aron mówi, że “wychowanie wysoko wrażliwego dziecka to wspaniały podarunek dla świata”, choć dbanie o to, by te dzieci się dobrze rozwijały, jest nie lada wyzwaniem dla rodziców. Z drugiej strony dla tych dzieci niezwykle ważne jest środowisko, w którym przyjdzie im żyć i mieszkać. Okazuje się, że niesprzyjające im otoczenie, wystawianie na zbyt duży stres, krytykę czy stanowcze egzekwowanie konsekwencji, może spowodować, że dziecko wróci do zachowań i problemów typowych dla młodszego wieku. Kiedy wysoko wrażliwe dziecko dobrze czuje się w rodzinie, może zachowywać się bardziej dojrzale niż jego rówieśnicy. „Jeśli pragnie się mieć wyjątkowe dziecko, trzeba się na to wyjątkowo przygotować”. Pozwólmy dzieciom na swobodną zabawę w szkole! Dorośli z coraz większym zaangażowaniem skupiają się na uczeniu maluchów akademickich umiejętności (czytania, pisania, liczenia), sięgając po coraz bardziej nowatorskie metody. Niestety, po pewnym czasie odkrywają, że ich wysiłki nie przynoszą oczekiwanych efektów. Opis Opis Wysoko wrażliwe dzieci stanowią od piętnastu do dwudziestu procent wszystkich dzieci. Urodziły się z bardzo czułym i szybko reagującym układem nerwowym, co niesie za sobą zarówno pozytywne, jak i negatywne konsekwencje. Takie dzieci cechują się kreatywnością, intuicją, zaskakującą mądrością i empatią, ale jednocześnie niezwykle łatwo je przytłoczyć nadmiarem bodźców, nagłymi zmianami, krytyką bądź nieszczęściami innych. W zależności od temperamentu niektóre wysoko wrażliwe dzieci są aktywne, emocjonalne i wymagające, inne zaś są spokojne i skryte oraz nie sprawiają większych problemów wychowawczych. Wszystkie jednak muszą być wychowywane ze zrozumieniem, aby mogły poznać swoją wyjątkowość i nauczyć się czerpać z niej korzyści w dorosłym życiu. Niestety błędy wychowawcze dorosłych – wynikające z niezrozumienia i niewiedzy – łatwo mogą doprowadzić do wielu poważnych i negatywnych skutków, z którymi dziecku będzie niezwykle trudno sobie poradzić. Z takimi sytuacjami bardzo często spotykała się w swojej pracy Elaine Aron i dlatego – jako wybitna specjalistka i pionierka tej dziedziny – napisała praktyczny poradnik, który pomoże rodzicom, nauczycielom i opiekunom: zrozumieć wysoko wrażliwe dziecko i jego potrzeby; poradzić sobie z wyzwaniami związanymi z wychowywaniem takiego dziecka; wprowadzić w życie cztery podstawowe zasady mądrego i skutecznego rodzicielstwa; pomóc wysoko wrażliwemu dziecku funkcjonować w mało wrażliwym, a bardzo przytłaczającym świecie; zadbać o to, by nauka i kontakty z rówieśnikami sprawiały dziecku radość, a nie stanowiły źródło stresu; przystosować dziecko do zmian i radzenia sobie z nadmiernym pobudzeniem; uświadomić dziecku, że wysoka wrażliwość jest darem, a nie ograniczeniem; wychować dziecko na szczęśliwego, zdrowego i silnego – wysoko wrażliwego – dorosłego. Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Wysoko wrażliwe dziecko. Jak zrozumieć dziecko i pomóc mu żyć w przytłaczającym świecie? Autor: Aron Elaine Tłumaczenie: Sawicka-Chrapkowicz Anna Wydawnictwo: GWP Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 384 Numer wydania: I Data premiery: 2017-10-11 Rok wydania: 2021 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 167 x 237 x 27 Indeks: 22891136 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane W większości przypadków jest naturalną, wrodzoną i dziedziczną cechą osobowości. Osoby wysoko wrażliwe stanowią około 15-20% populacji. Cecha ta dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Osoby wysoko wrażliwe (WWO) są bardziej czułe na różnorodne doświadczenia, odznaczają się większą reaktywnością emocjonalną, fizyczną
Do napisania tego tekstu skłoniły mnie doświadczenia ostatnich tygodni, w których bardzo często słyszałam pytanie: Jak wspierać wysoko wrażliwe dziecko w przedszkolu? Pytanie to padało na kursie o adaptacji, na konsultacjach w Bliskim Miejscu i mimo iż często się powtarzało, dotyczyło unikalnych doświadczeń rodzin, które spotkałam na swojej zawodowej drodze. Dla wielu z nich ten przedszkolny start był trudny, dla niektórych zaskakujący, niewątpliwie jednak dla wszystkich pełen znaków zapytania. Jeśli jesteście rodzicami wrażliwych dzieci, to prawdopodobnie znacie ten stan „znaków zapytania”, które pojawiają się przed nowym, nieznanym, niepewnym w życiu Waszych dzieci. Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi doświadczeniami z kilkunastu lat pracy w przedszkolach i strategiami, które mogą być wspierające w przedszkolnej codzienności wrażliwych dzieci. Zanim jednak przejdę do konkretów, kilka słów wstępu. Wysoko wrażliwe dziecko? O wysokiej wrażliwości napisano już dużo. Ja odsyłam Was do publikacji Elaine Aron – tej o dorosłych i tej o dzieciach. Polecę Wam też mój tekst o wrażliwych dzieciach w wydaniu specjalnym magazynu Dziecko oraz tutaj na blogu. Cokolwiek przeczytacie, prawdopodobnie poczujecie ulgę, zrozumienie, poczucie przynależności, być może wspólnotę – że nie tylko Wy, nie tylko Wasze dziecko. Cokolwiek przeczytacie, nie zapominajcie jednak, że to nadal Wy, nadal Wasze dziecko, jedyne, niepowtarzalne, będące kimś znacznie więcej niż wysoka wrażliwość, która czasem może stać się uwierającą etykietką. To, do czego ja chciałabym Was zaprosić w myśleniu o wrażliwych dzieciach, to wsparcie, które możecie im dać i zasoby, które możecie w owej wrażliwości dostrzec. Przesiewajcie jednak moje myśli przez filtr potrzeb Waszych i Waszego dziecka. Przez Wasze zasoby, możliwości, moment życia, w którym jako rodzina jesteście. Niech więc nie będą to dla Was przepisy, ale worek z którego można brać albo i nie. Wsparcie, a nie wytyczne. Wysoko wrażliwe dziecko w przedszkolu – zacznijmy od informacji Prawdopodobnie, skoro czytacie ten tekst, macie wrażliwe dziecko/dzieci. Być może sami też jesteście wrażliwi i „wiecie jak to jest” a być może dodatkowo „nie chcecie patrzeć na dziecko przez swój pryzmat”. Przybliżam Wam te cytowane zdania, bo słyszałam je już wiele razy i wiem, jak bardzo są ważne dla myślenia o wspieraniu wrażliwych dzieci. Ten kawałek wspólnoty, ale też indywidualności, pozwala widzieć zasoby i wyzwania, które mogą stanąć na edukacyjnej drodze Waszych dzieci. Wy już prawdopodobnie wiecie, że są wrażliwe i że czasem potrzebują więcej, czasem mniej, czasem inaczej. Że mogą ponosić większy koszt codziennych wyzwań i dłużej schodzić z napięcia. Ta wiedza jest unikalna i wręcz ekspercka i warto ją wykorzystać. Jak? Jeśli Wasze dziecko rozpoczyna przygodę z przedszkolem/szkołą, dobrze jest zacząć od rozmowy z nauczycielem/nauczycielami/wychowawcą. Taka rozmowa z poziomu spotkania, a nie oczekiwań albo tłumaczenia się, może być ważnym krokiem dla myślenia o wsparciu dziecka. Pisząc o spotkaniu mam na myśli nie tylko sam jego fakt, ale też atmosferę, w której ja jako rodzic (ekspert od mojego dziecka) przychodzę do pani/pana (eksperta od dzieci). Przychodzę i dzielę się tym, co wiem o moim dziecku i zastanawiamy się RAZEM, co je wesprze, a co niekoniecznie. Czym się dzielić? – pytają często rodzice. Tym, jak widzicie zasoby Waszego dziecka i jego potrzeby. Tym, co wiecie, że pomaga mu w nowych sytuacjach, a co utrudnia wejście w nieznane. Tym, jak lubi wchodzić w kontakt, a jak niekoniecznie. Tym, co je przeciąża, a co reguluje. Jeśli wyjdziemy z punktu „spotkajmy się”, dzieląc się tym, co wiemy o naszym dziecku, mamy szansę też wspólnie się zastanowić: Co może mu pomóc? Co jest dostępne w danej placówce, a co nie? Jak możemy wspólnie regulować poziom wyzwań i zasobów dziecka? Czy w ogóle coś mówić? – to też bardzo częste pytanie. Rodzice boją się stygmatyzacji, łatek, uprzedzeń. Słyszę i rozumiem te obawy, coraz więcej mam jednak doświadczeń, w których rodzice mówią mi, że było warto. Odważyli się i że poczuli, że robią coś ważnego dla dziecka. Oczywiście w takiej rozmowie to nie tylko rodzic siada do stołu, ale też kadra, od której nastawienia, zasobów i możliwości wiele zależy. Ufam jednak i coraz częściej doświadczam, że w atmosferze spotkania, naprawdę można się usłyszeć, a przede wszystkim usłyszeć dziecko. Tu didaskalia – atmosfera spotkania to nie jest to, że przynoszę nauczycielowi książkę o wysoko wrażliwych dzieciach. To mu raczej nie pomoże, a dociśnie do (i tak wypchanego oczekiwaniami i obowiązkami) planu. Zachęcam więc Was do opowiadania o swoim dziecku, a nie o „nazwie”. Wysoko wrażliwe dziecko – przedszkolne wyzwania Zapewne jeśli jesteś rodzicem wrażliwego dziecka, wiesz, że jedną z cech wrażliwości wg Aron jest głębokie przetwarzanie i związana z nim skłonność do przeciążania się. Mówiąc w wieeelkim uproszczeniu, ja lubię nazywać układy nerwowe wrażliwych dzieci jako czułe i troskliwe. To wielkie uproszczenie chciałabym na rodzicielskie potrzeby zobrazować tak: Czuły układ nerwowy bardzo wiele z przedszkolnych bodźców i informacji będzie traktował jako ważne. Czułość będzie więc jego wyłapywaniem, czujnością. Ważne, ważne, ważne. Rodzice dużo mówią o przedszkolu – ważne. Tacie drżą ręce przy zapinaniu mojej bluzy – ważne. Mama mnie mocno przytula – ważne. Pod przedszkolem są kamienie na parkingu – ważne. Drzwi do przedszkola skrzypią – ważne. Po wejściu ktoś nas zagaduje – ważne. Inne dzieci płaczą – ważne. Pachnie owsianką – ważne. Ja nie lubię owsianki – ważne. itd itd. Czułość w akcji, więc pora na troskliwość. Zadbaj o siebie, mamy za dużo, przeciążenie systemu, to pewnie przez tę czułość. Emocje, lęk, złość, niepewność, wtulenie w tatę, schowanie się za mamą, zniechęcona mina. To ja, Twój troskliwy układ nerwowy, masz za dużo, więc włączam alarm troski. Nie dźwigamy! Co to oznacza w praktyce? Świadomość tej czułości i troski może nam podpowiedzieć kilka strategii. Dzieci wrażliwe mogą szybciej i łatwiej się przeciążać – to jest fakt. To, co możemy zrobić to, uwzględniając nasze dorosłe znaczenie w regulacji dziecięcych emocji, zastanowić się – czy i ile z tych przeciążeń możemy dziecku odjąć, ile wziąć na siebie, gdzie je naładować i dodać im procentów do ich wewnętrznej baterii? Oczywiście w codzienności nie da się odjąć dzieciom wszystkich bodźców, nie przytulać, bo poczują nasze walące serce, albo nie wchodzić, bo pachnie owsianką. Można jednak być czułym (nie czujnym) i obserwować czy poziom przeciążenia, jest jeszcze w zakresie ich regulacji, czy jest już taki, że można je w tym wesprzeć. Czuły a nie czujny to rodzic trochę za dzieckiem, trochę obok, a nie wybiegający przed szereg. Czuły, czyli uważny na to, co jest jeszcze troską o dziecko, a co jego własnym napięciem i wzmożoną czujnością. Żeby nie napisać tutaj książki, spróbuję streścić w kilku punktach moje obserwacje dotyczące wyzwań, które stawia przed wrażliwymi dziećmi przedszkole. Zapewne jest ich więcej, zapewne części z nich doświadczają dzieci w ogóle, ja jednak skupię się na tych, które obserwuję najczęściej. Wrócę przy tym do myśli, żeby nałożyć na to wszystko filtr indywidualności, pamiętając, że wysoka wrażliwość to kawałek Waszych dzieci, nie całość. Jeśli dziecko jest wrażliwe, warto pamiętać, że: może potrzebować dużo regulacji przez ciało, czyli bliskości, spacerów, ładowania akumulatorów biologicznych, czasem nawet śniadaniem, które lubi, choćby to miała być biała kajzerka z dżemem, a nie coś super-hiper-zdrowego-i-eko, ta regulacja przez ciało może być w jego przypadku bardziej wspierająca niż rozmowy o przedszkolu albo emocjach – więcej o tym tutaj, jeśli jednak potrzebuje rozmów, to niech będzie to jego potrzeba, a nie moja, mając na uwadze ogrom WAŻNYCH (informacji/bodźców) dla jego układu nerwowego, część spraw mogę wziąć na siebie – może np. nie potrzebować teraz pamiętać o tym, jaki ma znaczek, jak się nazywa jego grupa, jak ma na imię pani itd. znowu mając na uwadze ogrom WAŻNYCH, których doświadcza w związku z przedszkolem, ja dorosły mogę sprawdzić, ile WAŻNYCH potrzebuje poza przedszkolem, ile dam mu mniej ważnych, ale regenerujących, np. leżenia razem na kanapie, zamiast wizyty na tłocznym placu zabaw, mając na uwadze TROSKĘ mogę spróbować pamiętać, że okres zmian to okres łagodności, a nie wychowywania. U dziecka dużo się dzieje, może więc nie być wzorem komunikacji z rodzicem, współpracy, energii i radości. Jego system może się troszczyć tak, że całość zasobów pójdzie na przetrwanie, a nie współpracę, nie będzie to więc czas „wychowywania”, ale zrozumienie i wsparcia. Z dalszych konkretów warto pamiętać, że wrażliwe dzieci mogą: potrzebować być w przedszkolu krócej, żeby się nie przeciążać nadmiarem (krócej czasem oznacza krócej danego dnia albo całościowo w skali tygodnia). przychodzić, kiedy na sali jest jeszcze mniej dzieci, przychodzić, kiedy jest zorganizowana aktywność (nie trzeba brać na siebie ciężaru „nie wiem co robić”), czasem przychodzić, kiedy jest swobodna aktywność, bo wzięcie pod uwagę czyjegoś planu jest jeszcze niedostępne z racji stresu rozstania (tutaj już wiedza o danym dziecku ma ogromne znaczenie), wchodzić w kontakt po swojemu, mieć prawo do niewchodzenia w kontakt, jeśli nie są gotowe, czasem mogą nie mieć ochoty na nas patrzeć, jak odchodzimy, bo to dla nich za dużo mieć swój obiad, zupę, coś do jedzenia (za zgodą przedszkola), jeśli jedzenie przedszkolne jest jeszcze poza zasięgiem, a znane domowe pomaga w regulacji ciała (czyli w unikaniu sytuacji – jestem głodny – ważne, a dużo ważnych = przeciążenie) potrzebować miejsca/możliwości do regulacji w ciągu dnia, np. w sali obok, w namiocie, w kąciku z książkami, w kąciku sensorycznym, podczas odpoczynku, potrzebować czasu, na kolejne kroki, a tymczasem robić tyle, na ile wystarcza zasobów. To może nie być jeszcze jego czas na przyjaźnie, korzystanie z agnielskiego i naukę piosenek. Możliwe, że ma zasoby tylko na bycie w dużej ilości WAŻNYCH, a w ramach TROSKI jego aktywności nie jest teraz nakierowana na wielkie odkrycia i rozwojowe rewolucje. itd. itd. Wysoko wrażliwy – przejście ze stanu w stan To jest dla mnie bardzo ważne i bardzo chcę o tym napisać. Moje obserwacje i doświadczenie pokazują, że jednym z wielu wyzwań dla wrażliwych dzieci jest przejście ze stanu w stan. Ma to po części związek z ich układem nerwowym, a w praktyce z czasem, który jest im potrzebny na adaptację do nowej sytuacji. To przejście ze stanu w stan jest w przedszkolu szczególnie widoczne w trzech momentach/sytuacjach: rozstanie z rodzicem – przejście ze stanu „z” do stanu „bez” bywa, szczególnie w okresie adaptacji, jednym z największych wyzwań. O samym rozstaniu napisałam tu i tu, w tym tekście chcę podpowiedzieć Wam konkretną strategię jaką jest łącznik, pośrednik między tymi stanami. Czasami będzie nim maskotka, ale zwykle dzieci wspiera coś, co wiąże się z rodzicami. Może to być serduszko narysowane długopisem (oczywiście w miejscu, w którym się nie zmyje), może to być buziak złapany w pięść i schowany do kieszeni, bilet z torebki mamy, szalik taty. Pomocne bywają też czytane wcześniej książki np. „Kuku i historia pępka”, które pokazują dzieciom perspektywę tego, że nawet jak nie są z nami, to jesteśmy razem myślami. W rozstaniu jest jeszcze jeden element zmiany stanów – przejście od rodzica do nauczyciela. To temat rzeka, ale moje obserwacje pokazują, że część dzieci potrzebuje czasu, żeby wejść w kontakt nawet z osobą, którą już długo znają (bo trudność ta często nie dotyczy to tylko adaptacji). Czasem jednak potrzebują też łącznika, który wyśle nauczyciel – zauważy, że już są gotowe być w kontakcie (również z innymi dziećmi), ale jeszcze nie mają pomysłu jak w niego wejść. Minął więc już moment „potrzebuję czasu”, jest gotowość na dalszy krok, ale brakuje dziecku na niego strategii. I tu uważny nauczyciel będzie ogromnym wsparciem zmiany planów/otoczenia/osób/aktywności – to już działka, na którą rodzice nie mają większego wpływu, ale nauczyciele już tak. Sięgnijmy po konkrety – przykładowo: zbyt szybka zmiana aktywności wywołana np. dzwonkiem, może być trudna dla wrażliwego dziecka, bo ono nie przejdzie tak szybko ze stanu „bawimy się” w stan „wychodzimy na dwór”. Może więc potrzebować informacji wcześniej, żeby się przygotować, łagodniejszego, płynnego sygnału (piosenki a nie dzwonka), obecności dorosłego itp. Inny typ zmiany, ten dotyczący nauczycieli bywa trudny np. podczas rozstania, kiedy dziecko adaptowało się tydzień i zna już rozstania przy nauczycielce A, a od poniedziałku poranną zmianę ma nauczycielka B. Może być tak, że będzie się to dla niego wiązało z trudem i potrzebą nowej adaptacji i warto mieć to na uwadze. wyjście z przedszkola – tu mogłabym napisać esej. Znam wielu rodziców, którzy myślą, że tylko ich dzieci „tak wychodzą”. Rozregulowane na różne sposoby – czasem w stronę szaleństwa, „głupawki” i braku współpracy, czasem w stronę braku tejże współpracy wzbogaconej złością, niechęcią, rozdrażnieniem. To i to może znowu potrzebować czasu i regulacji przez ciało a nie wychowywania, np. dłuższego spaceru do samochodu bez przypytywania, co było w przedszkolu albo kanapki, wody, łagodnego tonu głosu itp. Pamiętajcie, że po całym dniu (a nawet kilku godzinach) w przedszkolu dzieci często są w przetrwaniu, a nie w uczeniu. Na rozmowy o tym, że dla Was sposób wychodzenia jest trudny i zastanawiacie się, jak to zmienić, przyjdzie czas, kiedy wrócą do komfortu (o ile jeszcze te rozmowy będą Wam potrzebne). Ze strategii jeszcze – znam przedszkola, które w przypadku trudności u wrażliwych dzieci przy wyjściu, decydują się na takie rozwiązanie, że np. dają dziecku znać, kiedy mama zadzwoni domofonem, że ona już idzie, dzięki temu jej widok nie jest zaskoczeniem. Na koniec? Już widzę, że mogłabym tak pisać godzinami. Pisać o wrażliwych punktach dla wrażliwych przedszkolaków, a i tak nie ujęłabym wszystkich, pamiętając szczególnie, że wrażliwość to nie jest całość informacji o dziecku. Nie wspomniałam o dbaniu o siebie, które w kontekście towarzyszenia wrażliwym dzieciom jest szczególnie ważne i zasługuje na osobny tekst. Zbliżę się już do końca, bo zarówno przedszkole, adaptacja jak i wysoka wrażliwość, to temat rzeka. Jeśli chcecie zgłębić temat adaptacji, również w kontekście wysokiej wrażliwości, zapraszam Was na kurs online, który wystartuje w sierpniu. Więcej informacji znajdziecie klikając w poniższy baner.
Wysoko wrażliwy przedszkolak. Jest bardzo prawdopodobne, że w każdej z grup znajduje się kilka wysoko wrażliwych dzieci. Wysoka wrażliwość wiąże się zarówno z pozytywnymi cechami, jak i tymi, które mogą utrudniać ogólne funkcjonowanie. Dla części wysoko wrażliwych dzieci problemem jest ich wysoka wrażliwość na hała Wiemy już, że w każdej klasie może pojawić się wysoko wrażliwy uczeń. Opiekowanie się nim i wspieranie jest dla niejednego nauczyciela wyzwaniem. Klasa szkolna może być dla wysoko wrażliwego ucznia środowiskiem uspokajającym, w którym będzie się uczyć we własnym tempie, rozwijając swoje talenty. Jak więc zorganizować taką naukę, aby wysoko wrażliwy uczeń był skoncentrowany i chłonął to, co dzieje się na lekcji? Kiedy wysoko wrażliwy uczeń ulega przestymulowaniu, spada u niego poziom koncentracji uwagi, niezbędnej do efektywnego uczenia się. Jak więc wysoka wrażliwość wpływa na zaburzenia koncentracji?„To wciąż duże wyzwanie dla naszego świata, by widzieć zasoby we wrażliwości, ale wzrost zainteresowania tą tematyką daje nadzieję, że część z nas zmierza we właściwą stronę.” E. Aron Wysoko wrażliwe dziecko a szkoła – część 1. czytaj tutaj. Wysoka wrażliwość a zaburzenia koncentracji Warto wiedzieć, że wysoko wrażliwe dzieci, kiedy muszą np. w szkole wyciszać (długo ignorować) rozpraszające ich bodźce, to potrafią to zrobić, ale wymaga to do nich sporych nakładów energii. Jeśli dystraktory słuchowe, wzrokowe, węchowe, ruchowe tak licznie i długo oddziaływają na dziecko, to może ono przejawiać zaburzenia w koncentracji uwagi. Łatwość przestymulowania sprawia, że pod koniec dnia szkolnego uczeń poczuje ogromne zmęczenie, ponieważ wkładał dużo więcej wysiłku niż jego rówieśnicy, by skupić się na lekcji, uważnie słuchać nauczyciela, ignorując rozpraszacze. Pod koniec hałaśliwego dnia w szkole wysoko wrażliwy uczeń może zachowywać się tak, jak dziecko nadmiernie pobudzone. Co może zrobić nauczyciel? Nauczyciel może przede wszystkim współpracować z rodzicami ucznia, którzy mogą się podzielić przydatnymi spostrzeżeniami na temat potrzeb swojego dziecka i tego, co je wspiera. Warto, aby nauczyciel uwzględnił rodziców jako ekspertów od dziecka, którzy znają je najlepiej. Ponadto może: Pozwolić mu posiedzieć w klasie lub innym odosobnionym miejscu (pod okiem nauczyciela), kiedy inni wychodzą na szkolny korytarz czy boisko – wysoko wrażliwi uczniowie źle znoszą hałas i zgiełk, szczególnie ten panujący podczas przerw. Jeśli jest to możliwe, warto wygospodarować w szkole tzw. ciche miejsce, gdzie wysoko wrażliwi uczniowie mogliby spędzać czas, np. czekając na kolejną lekcję. Pamiętajmy, że nie zawsze czytelnia czy biblioteka szkolna jest miejscem ciszy i spokoju. Nie przeciążać sali lekcyjnej bodźcami, np. kolorowymi plakatami czy porozwieszanymi rysunkami lub zorganizować na tyłach klasy taką przestrzeń, aby nic nie rozpraszało uwagi uczniów wrażliwych, gdy toczy się lekcja. Dobrze zorganizować przebieg zajęć, aby zniwelować chaos, np. poprowadzić lekcje według zasady 4U (więcej tutaj): Uruchomienie uwagi uczniów na lekcji. Ukierunkowanie – czyli powiedzieć, jaki jest cel, co będziemy robić, krótki plan. Utrzymanie uwagi ucznia – czyli jasne metody prowadzenia lekcji, bez nadmiernego przerzucania się na różne formy pracy czy materiały dydaktyczne. Ukończenie lekcji. Warto unikać zbyt szybkiego i głośnego mówienia, które w uszach ucznia wysoko wrażliwego może być odbierane jako krzyk, wprowadzać poczucie lęku i zagrożenia. Z wyprzedzeniem informować o planowanych wydarzeniach, np. wycieczkach tak, aby wysoko wrażliwy uczeń mógł się z tym oswoić i aby jego rodzice mieli czas, żeby z nim o tym porozmawiać. Warto pozwolić wysoko wrażliwemu uczniowi, aby integrował się z zespołem klasowym we własnym tempie. Dzieci te potrzebują więcej czasu na adaptację. Potrzebują najpierw poobserwować otoczenie i się z nim oswoić. Ważne, aby nauczyciel miał to na uwadze i traktował to jako normalny proces. W takich sytuacjach nie jest zasadne zachęcanie i poganianie ucznia. To dodaje tylko napięcia i spowalnia cały proces adaptacji. Jeśli zapraszamy wysoko wrażliwe dziecko do dyskusji klasowych czy ustnej odpowiedzi warto wiedzieć, że potrzebuje ono znacznie więcej czasu, aby się odezwać na forum. Dlatego że dzieci te dużo chętniej słuchają niż mówią. Dużo chętniej też obserwują niż włączają się w działania. Obserwacja to też skuteczna forma nauki, to też sposób na rozwój. Nie warto też nakłaniać dziecko do udziału w zajęciach grupowych, jeśli ono samo nie chce np. w takich aktywnościach, gdzie wymagana jest ekspozycja społeczna. Jednak z drugiej strony warto w trudnych dla ucznia sytuacjach stosować zasadę małych kroków tak, aby nie doprowadzać do całkowitej rezygnacji i poddania się. Np. kiedy uczeń ma kłopot z ekspozycją społeczna, to może najpierw poczyta tekst w parze, potem w kilkuosobowej grupie, a na koniec przy całej klasie. Doprowadzi to do mądrego równoważenia „naciskania i chronienia” ucznia. Nie warto stosować żadnych surowych metod dyscyplinujących, jak nagany, kary. Te dzieci doskonale zdają sobie sprawę z obowiązujących zasad i dużo lepsze jest łagodne przypomnienie im o tym i to na osobności. Bliskość i empatyczna komunikacja przyniosą dużo więcej pożytku. Podążać za tempem dziecka, które „powoli się rozgrzewa”. Nazywanie i odczytywanie tego, co się dzieje z dzieckiem, jego trudności czy dyskomfortu, np. Widzę, że jest Ci trudno. Widzę, że masz jakiś kłopot. Starszym dzieciom sprzyja wsparcie w postaci dorosłego mentora-tutora (tutoring szkolny). Wiele z nich dość wcześnie jest gotowych, aby w niektórych obszarach pracować na poziomie osoby dorosłej. Wzmacnia to samoocenę. Z uwagi na to, że grupa wysoko wrażliwych dzieci nie jest jednorodna, a wysoka wrażliwość ma różne oblicza warto, aby nauczyciel, kiedy dowie się, że ma w klasie wysoko wrażliwe dziecko, odpowiedział sobie na kilka pytań: Kim tak naprawdę jest mój wysoko wrażliwy uczeń? Co lubi, a czego nie lubi? Co jest jego mocną stroną i co warto wspierać? Co jest jego kłopotem, trudnością i jakiego potrzebuje wsparcia? Czego się boi? Co sprawia mu radość, przyjemność? Kiedy i w jakich sytuacjach odczuwa zakłopotanie, napięcie, dyskomfort? Kiedy i w jakich sytuacjach jest z siebie zadowolony, dumny? Pamiętajmy, że nieocenioną skarbnicą wiedzy o dziecku są jego rodzice. Zaprośmy ich do dialogu, poprośmy o podpowiedź, jak wspierać ich wysoko wrażliwe dziecko. Co szkoła, co nauczyciel może dla niego zrobić, aby czuło się w niej dobrze i lubiło do niej przychodzić. Ważne jest, aby nauczyciel postrzegał wysoką wrażliwość jako zasób swojego ucznia, a nie jego słabość. Dzieci te mają wiele zdolności, dostrzegają i unikają błędów, są sumienne, kreatywne, myślą nieliniowo, niestandardowo i wiele innych. To, czy te zdolności wysoko wrażliwego ucznia będą mogły się rozwijać, zależy od tego, na ile środowiska szkolne będą wrażliwe na ich potrzeby. Warto wspierać te dzieci z takim osobistym przekonaniem, że każde dziecko, również to wysoko wrażliwe stara się robić to, co robi, najlepiej jak potrafi. Gdyby potrafiło lepiej, to by robiło. Literatura:Elaine Aron. Wysoko wrażliwe dziecko. Wydawnictwo GWP. Sopot 2017. Thomas Boyce. Dziecko orchidea czy mlecz. Wydawnictwo Czarna Owca. Warszawa 2019. Marzena Jasińska Trener, dyplomowany coach, doradca rodzinny. Od lat wspiera rodziców w konsultacjach indywidualnych oraz warsztatach psychoedukacyjnych. Swoją pracę opiera na filozofii Jespera Juula, założeniach Rodzicielstwa Bliskości oraz Porozumienia Bez Przemocy. Specjalizuje się w zakresie neurodydaktyki oraz uczenia się uczniów. Ekspert rozwoju osobistego, komunikacji, negocjacji. W swojej pracy zajmuje się także tematyką mediacji szkolnych, procesów grupowych, zarządzania zmianą w organizacji i zarządzania zespołem. Prywatnie mama dwóch dorosłych synów. . 119 263 99 257 50 118 202 46

dziecko wysoko wrażliwe w szkole